Ścieżka odbudowy Warszawy
-
O ścieżce
Rzeczy warszawskie są autentycznymi świadkami i uczestnikami odbudowy Warszawy. Odkryj świadectwa zniszczenia i losów miasta wzniesionego na nowo spacerując Ścieżką odbudowy Warszawy.
Wypatruj pomarańczowych naklejek z nazwą trasy i numerem obiektu w podanych salach:
Na wystawach Dane Warszawskie, Dzieje Kamienic (poziom -1),
Gabinet Pomników Warszawskich, Gabinet Planów, Gabinet Pocztówek, Gabinet Suwenirów, Gabinet Syren Warszawskich, Gabinet Detali Architektonicznych (poziom 0),
Gabinet Fotografii, Gabinet Widoków Warszawy, Gabinet Rysunków Architektonicznych (poziom 1),
Gabinet Ubiorów, Gabinet Portretów, Gabinet Medali (poziom 2),
Gabinet Relikwii, Gabinet Opakowań (poziom 3)
oraz Punkt Widokowy (poziom 5).
Zapraszamy również do naszego oddziału Muzeum Odbudowy Starówki Centrum Interpretacji Zabytku.
Pobierz plik PDF z opisem ścieżki.
Wkład merytoryczny do ścieżki przygotował dr Jarosław Trybuś.
-
Wstęp
Powojenna odbudowa Warszawy była jednym z najważniejszych wydarzeń w XX-wiecznych dziejach miasta. W tym roku obchodzimy 75. rocznicę zakończenia II wojny światowej, a dla Warszawy 1945 rok oznaczał jednocześnie rozpoczęcie jej odbudowy. Dokonana ogromnym nakładem sił i środków, zdecydowała o dzisiejszym kształcie miasta. Sens odbudowy bywał kwestionowany, a jej efekt bywa krytykowany. To zrozumiałe – zniszczone miasto zostało postawione praktycznie od nowa, a trwające dziesięciolecia przedsięwzięcie przebiegało w zmiennych okolicznościach.
Nie każdy plan i nie każde założenie udało się zrealizować – osiągnięto cel najważniejszy – odbudowano leżącą w gruzach stolicę i uczyniono z niej miejsce żywe, rozwijające się i atrakcyjne dla jego mieszkańców. Za tym procesem stały tysiące ludzi napędzanych pamięcią nieistniejącego już miasta i wiarą w jego lepsze jutro.
-
1. Losy miasta
Dane warszawskie, poziom -1
O dramatycznym spadku liczby ludności i o czasie potrzebnym na odbudowanie populacji miasta.
Ta długa tablica pokazuje najważniejsze wydarzenia z dziejów Warszawy, zmianę powierzchni miasta i jego populację.
Jeden punkt jest na niej wytarty palcami zwiedzających. To 1944 rok na krzywej ludności miasta. To wytarte miejsce wskazuje na jedną z danych, które pozwalają zdać sobie sprawę ze skali zniszczenia Warszawy. To śmierć tysięcy mieszkańców w powstaniach 1943 i 1944 roku, ucieczka i wysiedlenie pozostałych.
W 1943 roku nastąpiła likwidacja getta i zrównanie go z ziemią po powstaniu. Getto warszawskie było największym jakie kiedykolwiek zorganizowano. Żyło tu około 450 tysięcy osób. Ostateczny i największy cios zadany został miastu w czasie powstania 1944 roku i podczas zaplanowanej akcji niszczenia po jego upadku.
Ponad milionowe przed 1939 rokiem miasto odbudowało swoją populację dopiero dwadzieścia pięć lat po wojnie – w 1970 roku.
-
2. Zmiany przestrzenne
Dane warszawskie, poziom -1
O najgęściej zabudowanym mieście Europy i jego przemianie opartej na „Karcie ateńskiej”.
Na tych uproszczonych planach ciemnym kolorem zaznaczono budynki, jasnym wszystko poza nimi: drogi, tereny zielone, place. Pokazują gęstość zabudowy centralnej części miasta w różnych okresach.
Schemat Miasto ery przemysłowej pokazuje Warszawę tuż przed zniszczeniem. Dominuje czerń. Miasto jest niezwykle gęsto zabudowane. Miasto modernistyczne to Warszawa w drugiej połowie XX wieku, kiedy przeżywała eksplozję demograficzną. Rozwój przemysłu pociągnął za sobą masową migrację do miasta, które nie mogło rozwijać się, ściśnięte pasmem rosyjskich fortów. Budowano coraz ciaśniej i wyżej, by wykorzystać dostępną przestrzeń możliwie efektywnie. W przededniu wojny Warszawa była najgęściej zaludnionym miastem Europy.
Kiedy w 1945 roku miasto leżało w gruzach, urbaniści i architekci mieli okazję zbudować je od nowa, korygując błędy i braki przedwojennej stolicy. W dzielnicach centralnych wprowadzono bloki mieszkalne otoczone zielenią oraz niską zabudowę usługową. Powiększono podwórka Starego Miasta, oczyszczono z zabudowy znaczną część Skarpy wiślanej, poszerzono część ulic i wytyczono nowe, szerokie. Powiększono historyczne parki.
Wszystko zgodnie z postanowieniami „Karty ateńskiej”, dokumentu przygotowanego przez postępowych architektów i urbanistów pod wodzą Le Corbusiera. Karta zawierała diagnozę niedomagań dawnych miast i szereg recept na ich poprawę i budowę nowych, które miały gwarantować mieszkańcom dobre życie. Prace nad jej ostateczną wersją trwały przez dekadę od 1933 do 1943 roku. Wiedza i postulaty zawarte w „Karcie” były ważnymi wskazówkami przy odbudowie wielu europejskich miast po II wojnie światowej.
Powojenna Warszawa jest jednym z najbardziej rozgęszczonych i zielonych miast Europy. Na początku XXI wieku wciąż mamy tu 20 tysięcy hektarów terenów zielonych, a gęstość zabudowy i zaludnienia jest trzykrotnie niższa niż przed wojną.
-
3. Dzieje kamienic
Dzieje kamienic, poziom -1
O odbudowie kamienic muzealnych.
Trzy makiety muzealnych kamienic pokazują stan przed zniszczeniem (1938), stan zniszczenia (1945) i kamienice po odbudowie (1953). Straty Warszawy poniesione w czasie II wojny światowej szacuje się na 70 do 80 procent zabudowy.
Prace zabezpieczające i przygotowawcze do przyszłej odbudowy Starego Miasta rozpoczęto natychmiast po wyzwoleniu, już w styczniu 1945 roku. W marcu na gruzy Starówki ruszyła grupa z zadaniem inwentaryzacji tego co pozostało.
Pierwsza dokumentacja stanu kamienic muzealnych pochodzi z prac tej grupy, która dokonała oględzin zabudowy po stronie Dekerta. Ręczne notatki zawierają, oprócz opisów zniszczeń, również ocenę stopnia zabytkowości obiektów i możliwości ich odbudowy oraz konserwacji zachowanych elementów.
Północna pierzeja Rynku, którą teraz w całości zajmuje Muzeum Warszawy, zachowała się w najlepszym stanie. Kamienice 34 – Szlichtyngowska i 36 – Pod Murzynkiem były jednymi z nielicznych, które nie uległy całkowitemu spaleniu i zawaleniu w czasie powstania 1944 roku. Obie przetrwały dzięki wzmocnieniu w 1939 roku stropów konstrukcją żelbetową. Z Kamienicy Szlichtyngowskiej (34) ocalała fasada z portalem i kratami. Wewnątrz zachowały się ceglane sklepienia a nawet drewniane stropy, które możemy oglądać w Gabinecie Fotografii oraz w Gabinecie Ubiorów.
W jeszcze lepszym stanie przetrwała kamienica Pod Murzynkiem (36). Ocalała nawet więźba dachowa ze świetlikiem, wszystkie ściany zewnętrzne i wewnętrzne, stropy drewniane i żelbetowe, klatka schodowa a nawet stolarka okienna. Fasada z portalem, żelazną kratą, drzwiami i nieco tylko obtłuczoną rzeźbą murzynka. Dzięki żelbetowej konstrukcji nie uległy zniszczeniu trzy oryginalne drewniane stropy z polichromiami z XVII i XVIII wieku. Budynki położone po obu stronach Rynku były w znacznie gorszym stanie.
-
4. Rydwan – fragment fryzu z Teatru Wielkiego
Gabinet Detali Architektonicznych, poziom 0
O tym co pozostało ze zniszczeń; o odbudowie w „lepszej” wersji, o dobrze wykorzystanej szansie.
Otwarty w 1833 roku reprezentacyjny gmach Teatru Wielkiego działał 106 lat. Zaprojektowany przez włoskiego architekta, Antonia Corazziego znakomicie spełniał swoją funkcję przez lata świadcząc o wielkomiejskiej pozycji do jakiej pretendowała Warszawa.
Gmach został trafiony w czasie bombardowań Luftwaffe we wrześniu 1939 roku. Wypełniony łatwopalnymi materiałami spłonął. Ocalała fasada od strony placu Teatralnego i elewacja od ulicy Wierzbowej, a także lewe skrzydło i część zabudowań wewnątrz podwórza.
Po kapitulacji Warszawy (28 października 1939 r.) ruiny zabezpieczono. Jeszcze pod koniec 1939 roku zbudowano prowizoryczny dach i wyremontowano ocalałe skrzydło. Te pozostałości ucierpiały w czasie walk w powstańczych w 1944 roku.
Do wyzwolenia w 1945 roku przetrwała jedynie wschodnia część fasady z kolumnowym portykiem, którą zabezpieczono. Wtedy zdjęto też pozostałości oryginalnego gzymsu dekorującego fasadę. Jak wiele innych cenniejszych szczątków wydobytych z ruin, trafiły one do zbiorów Muzeum Warszawy.
Na gzymsie przedstawiono antyczną scenę z tragedii Sofoklesa. Autorem dekoracji był znakomity rzeźbiarz, wykładowca Oddziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Królewskiego Paweł Maliński. Maliński wykonał fryz z utwardzanego gipsu. W czasie odbudowy Teatru zdecydowano się zastąpić gips trwalszą repliką wykonaną w kamieniu. Stąd ocalałe fragmenty gipsowego oryginału pozostały w muzeum będąc świadectwem kunsztu jego autora i świadkiem dramatycznego zniszczenia.
Zniszczony teatr był stosunkowo niewielki. W czasie odbudowy zwiększono liczbę miejsc z 1200 do niemal 2000, kilkukrotnie powiększając kubaturę gmachu. Nowa scena jest jedną z największych scen operowych na świecie.
Nowy teatr został wyposażony także w najnowocześniejsze rozwiązania techniczne. Autorem tego złożonego projektu był Bohdan Pniewski. Jego projekt wybrano w konkursie w 1951 roku. Prace nad nowym Teatrem Wielkim rozpoczęto w 1953 roku. Odbudowa, a właściwie budowa, budziła spore kontrowersje. Powodem były nie tylko ogromne koszty i rozmach w czasach wielkiego niedostatku, ale także kojarzące się z burżuazyjną rozrywką przeznaczenie. Do tego budowa wlokła się, przekraczając kolejne terminy. Przez techniczną złożoność projektu trudno było znaleźć wykonawców. Ostatecznie nowy Teatr Wielki, kryjący się za starą fasadą, otwarto dwadzieścia lat po wojnie – w 1965 roku.
To przykład odbudowy, podczas której zdecydowano się za odbudowaną fasadą wznieść całkowicie nowy budynek.
-
5. Miniatura Kolumny Zygmunta III Wazy
Gabinet Pomników, poziom 0
O odbudowie Kolumny, o wystawie „Warszawa oskarża”, o korektach urbanistycznych.
Kolumna Zygmunta, najstarszy świecki pomnik w Warszawie i Polsce, symbol miasta, została trafiona pociskiem z działa czołgu podczas powstania 1944 roku w nocy z 1 na 2 września. W efekcie konstrukcja runęła. Posąg króla przetrwał upadek z 20 metrów w stosunkowo dobrym stanie.
Zaraz po wyzwoleniu przewieziono go do Muzeum Narodowego i pokazano na słynnej wystawie „Warszawa oskarża” zorganizowanej przez Biuro Odbudowy Stolicy, ukazującej zniszczenie miasta.
Odbudowę kolumny uznano za sprawę najwyższej wagi. Została sfinansowana ze zbiórek publicznych i ukończona równolegle z Trasą W-Z. Nowy trzon wykonano z szarego granitu strzegomskiego. Posąg i dolną część podstawy naprawiono. Ze względów widokowych pomnik przesunięto o 6 metrów na północny-wschód, w stronę osi Krakowskiego Przedmieścia. Ta korekta polepszyła widok placu otwierający się od południa. Przesunięcie było również powiązane z obniżeniem placu Zamkowego w celu polepszenia proporcji odbudowywanych przy nim budynków.
Konserwację i uzupełnienie brakujących części posągu oraz zrekonstruowanie zaginionych tablic wykonała słynna warszawska pracownia brązownicza Braci Łopieńskich. Projektem odbudowy kierował Stanisław Żaryn. Plany ustawienia kolumny oraz nadzór techniczny nad przebiegiem prac sprawował prof. Stanisław Hempel. Odbudowa kolumny i sam skomplikowany proces jej wznoszenia były śledzone z uwagą przez społeczeństwo i prasę.
Kolumna została oficjalnie odsłonięta w dniu otwarcia Trasy W-Z – 22 lipca w 1949 roku.
Miniaturę kolumny wykonano około 1950 roku w pracowni Władysława Miecznika z przeznaczeniem na oficjalne prezenty rządowe. -
6. Plakat z Syreną
Gabinet Syren Warszawskich, poziom 0
O propagandzie odbudowy i chwytliwym haśle autorstwa Bieruta.
Odbudowie towarzyszyła państwowa propaganda. Wizerunki pracujących dla wspólnego dobra młodych, uśmiechniętych, pełnych energii kobiet i mężczyzn trafiały na plakaty, fotografie prasowe i kroniki filmowe.
Plakat musi wyrażać się jasno, a czasem dosadnie. Przeznaczony jest do krótkiego oglądania i ma osiągnąć perswazyjny cel – dlatego plakaty zachęcające do odbudowy bądź informujące o jej kolejnych etapach opierały się na szybkich skojarzeniach.
Plakat z napisem „Cały naród buduje swoją Stolicę” ukazuje młodą, silną kobietę z malującym się na twarzy wyrazem satysfakcji, z kielnią w uniesionej dłoni. Za nią widzimy Syrenę autorstwa rzeźbiarki Ludwiki Nitschowej, która zdobi nabrzeże. Syrena potrzebowała miecza i tarczy. Współczesny, powojenny człowiek pokoju – buduje, nie niszczy. Stąd kielnia z datą „IX 1954” w uniesionej dłoni kobiety. Data wskazuje na odbudowę, którą fetowano corocznie we wrześniu. W tle największe inwestycje odbudowywanej stolicy: Pałac Kultury i Nauki i zarys śródmiejskich wysokich bloków, być może Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej. Sugestywne hasło „cały naród buduje swoją Stolicę” przypisywane jest Bolesławowi Bierutowi.
-
7. Papierośnica z widokiem Trasy W-Z
Gabinet Suwenirów, poziom 0
O Trasie W-Z i jej roli symbolu modernizacji.
Powojenna odbudowa była okazją do uzupełnienia braków doskwierających przedwojennemu miastu. Jednym z problemów w sferze komunikacji był brak wygodnego, przepustowego połączenia na linii wschód-zachód.
Druga trasa, obok ciągu Alej Jerozolimskich – mostu Poniatowskiego i alei Waszyngtona, była w planach od początku XX wieku. Żaden projekt nie został jednak zrealizowany. Miasta nie było na to stać. Możliwość złączenia wschodniej z zachodnią częścią miasta pojawiła się po wyzwoleniu.
20 marca 1947 roku pod naporem wiosennej kry runął drewniany most tymczasowy u wylotu ulicy Karowej. Most Poniatowskiego, otwarty po odbudowie zaledwie pół roku wcześniej (22 lipca 1946 r.), został jedyną przeprawą w mieście. Sytuacja ta wymusiła decyzję o jak najszybszej budowie nowej trasy, łączącej wschód z zachodem. Projekt nazwano Trasą W-Z. Powołano specjalną pracownię w ramach Biura Odbudowy Stolicy. Pracownia przygotowała propozycję przebiegu trasy, łączącej odbudowywany most z miastem. Nowa arteria miała zostać przeprowadzona w tunelu pod Krakowskim Przedmieściem. Tunel wykonano metodą odkrywkową. Pozwalała na to skala zniszczeń budynków stojących powyżej. Rozebrano je a następnie odtworzono.
Realizacja projektu była ogromnym przedsięwzięciem. Trasa ma długość niemal 7 kilometrów (6760 m) między ulicami Młynarską a Radzymińską. Równolegle, od późnej jesieni 1947 roku, kiedy rozpoczęto prace, do 22 lipca 1949 roku, gdy Trasę oddano do użytku, zbudowano lub odbudowano łącznie 53 budynki. Wśród nich pałac Pod Blachą, pałace i kamienice na Krakowskim Przedmieściu, Miodowej, Bielańskiej, Lesznie i placu Bankowym. W ramach projektu Trasy W-Z, na miejscu chaotycznej zabudowy Mariensztatu, wzniesiono od podstaw nowe, pierwsze powojenne osiedle mieszkaniowe. Skalą i charakterem architektury miało przypominać małe miasteczko.
Nowa Trasa z tunelem przecinające dawne centrum i w dużej mierze na nowo je kształtujące stały się symbolem nowoczesności powojennej Warszawy i szybko zostały wprowadzone do kanonu widoków miasta.
-
8. Szczyt katedry św. Jana Chrzciciela
Gabinet Pocztówek, poziom 0
O zmianie kostiumu stylowego kościoła przed i po wojnie.
Katedrę zaczęto odbudowywać w 1947 roku. W tym przypadku postanowiono nie odtwarzać stanu sprzed zniszczenia, tylko powrócić do średniowiecznego kształtu budowli. Był to jednak kształt, w dużej mierze, wyobrażony.
Nieistniejące plany czy inwentaryzacje średniowiecznej katedry zastąpiono rekonstrukcją na podstawie naukowej dedukcji z przedstawień graficznych i malarskich oraz z pozostałości budowli. Najgorętsze dyskusje wywołała nowa forma fasady kościoła. Jedni opowiadali się za rekonstrukcją domniemanego wyglądu fasady z XV wieku z wieżą, inni za fasadą z czasów Wazów, były też głosy za odtworzeniem stanu sprzed 1939 roku, czyli fasadą w stylu neogotyku angielskiego. Ostatecznie odpowiedzialny za odbudowę katedry Jan Zachwatowicz zaproponował formę nawiązującą do gotyku a jednocześnie tak powściągliwą w dekoracji, że można by ją uznać za dzieło współczesne.
Nowa gotycka katedra była gotowa w stanie surowym w 1952 roku. -
9. Plan Dzielnic Centralnych m.st. Warszawy
Gabinet Planów, poziom 0
O zmianach urbanistycznych; o Biurze Odbudowy Stolicy.
Plan pokazuje zmiany urbanistyczne w odbudowującym się mieście. Wyraźnie widoczne są: nowy szlak na linii Wschód-Zachód – czyli Trasa W-Z i opisany nazwą most Śląsko-Dąbrowski.
Nowym punktem w panoramie i na planie miasta jest Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina, wystawiony w poprzek dawnej siatki ulic. Bardziej na północ, na osi poszerzonej ulicy Marszałkowskiej, ulokowano nowy plac Konstytucji z socrealistyczną zabudową. Po prawej stronie Wisły gotowy jest już Stadion Dziesięciolecia, ulokowany na wałach usypanych z gruzów miasta.
Karton w prawym, górnym rogu planu przedstawia odbudowane Stare Miasto – nową-starą atrakcję turystyczną.W Biurze Odbudowy Stolicy – utworzonym 14 lutego 1945 roku i odpowiedzialnym za wszystkie działania zawiązane z odbudową, sformułowano zasady, którymi miano się kierować podczas odbudowy Starego Miasta. Było to: zachowanie historycznej siatki ulic; pozostawienie dawnych gabarytów i podziałów hipotecznych; dążenie do rozluźnienia zabudowy; usprawnienie komunikacji przez stworzenie ciągów odciążających i pieszych; dążenie do wprowadzenia terenów zielonych zarówno do wnętrz bloków jak i w rejony dawnych fortyfikacji.
Zdecydowano się na rekonstrukcję dawnej architektury i średniowiecznej urbanistyki, ale co ważne – nie bezkrytyczną. Stare Miasto miało zostać odbudowane w harmonijnym współgrającym ze zrekonstruowaną zabytkową dzielnicą otoczeniu. Ponadto konieczne było uwzględnienie nowej funkcji jaką miała pełnić najstarsza dzielnica Warszawy w nowoczesnym mieście. Była to funkcja mieszkalna.
Postanowiono poprawić warunki mieszkaniowe, zdecydowano o wyburzeniu lub nieodbudowywaniu oficyn zajmujących podwórza i innych przybudówek wzniesionych przy kamienicach później. Na wolnych przestrzeniach podwórek miały powstać zieleńce i place zabaw. Spełniało to modernistyczne postulaty dostępu do światła i powietrza zawarte w „Karcie Ateńskiej”.
Prócz tego, że Stare Miasto miało pełnić funkcję dzielnicy mieszkalnej miało także być jednym z centrów kulturalnych miasta. W programie odbudowy Starego Miasta widać nawiązania do przedwojennych koncepcji usprawnienia funkcjonowania tej dzielnicy.
-
10. Budowa MDM (Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej)
Gabinet Fotografii, poziom 1
O socrealizmie.
Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa to sztandarowa inwestycja drugiego etapu odbudowy. Zmieniła się stylistyka, a realizacja projektów nabrała politycznego znaczenia.
W 1949 roku jako obowiązującą doktrynę artystyczną zadekretowano realizm socjalistyczny. To wydarzenie bez precedensu w dziejach polskiej sztuki. Oto państwo oficjalnie uznaje, że akceptuje tylko jedną stylistykę, która ma być socjalistyczna w treści i narodowa w formie. W przypadku MDM-u treścią nowej dzielnicy stali się jej mieszkańcy – bloki budowane były z myślą o klasie robotniczej, a forma miała odnosić się do architektury dawnej: stąd gzymsy, kamienne okładziny i bogaty detal.
Nie udało się zrealizować trzech grup rzeźbiarskich, które miały stanąć na placu Konstytucji zamykając widok z poszerzonej ulicy Marszałkowskiej. Zastąpiły je trzy przeskalowane kandelabry.
Sam plac Konstytucji miał kończyć reprezentacyjny ciąg poszerzonej Marszałkowskiej, przy której ulokowano w tym samym czasie Pałac Kultury i Nauki, symbol nowego socjalistycznego miasta. Dzielnicę, na którą składa się zabudowa wokół placu Konstytucji, fragmentu ulicy Marszałkowskiej, placu Zbawiciela wzniesiono w zaledwie dwa lata – 1950-1952. -
11. Odbudowa Zamku Królewskiego
Gabinet Widoków Warszawy, poziom 1
O ostatnim akcie odbudowy, o tradycjonalistach i zwolennikach modernizacji.
Zamek odbudowano jako ostatni ważny symbolicznie budynek zniszczony w czasie wojny. Historia tej odbudowy jest długa i zawiła. Spierano się nie tylko o formę odbudowanego Zamku, ale i o jego funkcję. Miało się tu znaleźć Muzeum Kultury Polskiej, ale też siedziba najwyższych władz państwowych.
Ostateczna decyzja o przyszłym kształcie odbudowy Zamku zapadła dopiero 26 lat po wojnie – w 1971 roku. Podjął ją I sekretarz Komitetu Centralnego PZPR Edward Gierek.
Chociaż już w październiku 1978 roku w duchu propagandy sukcesu „Trybuna Ludu” zakomunikowała, że “znów jest Zamek w Warszawie”, nadal trwały prace nad zamkowymi wnętrzami – zakończone w 1984 roku. Wtedy też nastąpiło uroczyste udostępnienie Zamku publiczności.
Zamek Królewski jest szczególnym przykładem konserwatorskiej obudowy. Odpowiada konserwatorskiej maksymie conservare est novam vitam dare – konserwacja jest dawaniem nowego życia. Obecnie Zamek zawiera relikty budowli średniowiecznej, ale jest odbudowany jako rezydencja wczesnobarokowa, a dokładnie jako pałac miejski, wyważonymi proporcjami i akcentami architektonicznymi związany z miastem. Jego front jednak znajduje się od strony rzeki, niegdyś ruchliwego traktu, z którego rezydencja miała prezentować się najlepiej.
W 1980 roku Zamek wraz ze Starym Miastem został wpisany na Światową Listę Dziedzictwa UNESCO. Uznano go za niezwykle udaną i wierną rekonstrukcję, wzór dla wielu środowisk konserwatorskich na świecie. -
12. Widok na pałac Saski od strony Krakowskiego Przedmieścia
Gabinet Widoków Warszawy, poziom 1
O jedynej zachowanej trwałej ruinie w Warszawie.
Dawny Pałac Saski, z którego pozostała jedynie zwyczajowa nazwa, był zespołem kamienic dochodowych, które w 1918 roku zajął Sztab Generalny Wojska Polskiego. Dwa korpusy kamienic łączyła efektowna kolumnada. Ten oryginalny układ zaprojektował architekt Adam Idźkowski w latach trzydziestych XIX wieku. Z całego kompleksu ocalały jedynie arkady z Grobem Nieznanego Żołnierza.
Raz po raz pojawiają się głosy domagające się odbudowania Pałacu Saskiego. Ich autorzy powołują się na brak w krajobrazie Warszawy tego ważnego obiektu.
Warto przypomnieć, że pozostawienia pustki w miejscu centralnie usytuowanego budynku było świadomą decyzją naszych przodków, pamiętających miasto sprzed zniszczenia.
To ludzie odbudowujący Warszawę wybrali trzy arkady zrujnowanej kolumnady jako znak, pamiątkę i przestrogę. Ruina, która przypomina formą łuk triumfalny, ustawiona na tle zielonej ściany odtworzonego Ogrodu Saskiego, stała się świadectwem zniszczenia i nowym symbolem miasta. -
13. Stalle w katedrze św. Jana Chrzciciela
Gabinet Rysunków Architektonicznych, poziom 1
O odtworzeniu stalli zamówionych przez króla Jana III Sobieskiego.
Wśród wielu rysunków architektonicznych przechowywanych w naszym Muzeum a związanych z odbudową, ten zestaw może szczególnie dziwić.
To wykonane niezwykle szczegółowo i z wielką uwagą rysunki przeznaczone dla rzemieślników rekonstruujących katedralne stalle. Bogato dekorowane ławy przeznaczone dla duchowieństwa i stojące w prezbiterium spłonęły podczas powstania 1944 roku. Zdecydowano, że ich charakter w odbudowanej katedrze zostanie utrzymany. Na decyzję o ich rekonstrukcji wpływ miała zapewne fundacja – stalle zostały zamówione przez Jana III Sobieskiego jako wotum za zwycięstwo pod Wiedniem (1683 r.). Zdobią je figury świętych i herby.
Rysunki wykonała Maria Zachwatowicz (1902-1994), architektka i konserwatorka, autorka projektów wielu odbudowywanych obiektów. Rekonstrukcję przeprowadzono w latach 1963-1973. -
14. Strop z polichromią
Gabinet Ubiorów, poziom 2
O stropach żelbetowych – o Hemplu i jego metodzie.
Kiedy w 1936 roku powołano Muzeum Dawnej Warszawy, zarząd miasta kupił na ten cel trzy kamienice przy Rynku Starego Miasta. Kamienice nie były w dobrym stanie technicznym. By mogły udźwignąć większe ciężary, związane z przechowywaniem zbiorów i liczbą zwiedzających, potrzebne było wzmocnienie ich konstrukcji.
Prace rozpoczęły się w 1938 roku. Odpowiedzialny za nie był inżynier Stanisław Hempel (1892-1954). W muzealnych kamienicach zastosował metodę, która pozwoliła na wzmocnienie konstrukcji przy jednoczesnym zachowaniu historycznych stropów. Polegała ona na umieszczeniu w stropie płyty żelbetowej, którą podtrzymywały stalowe wsporniki zamontowane w ścianach nośnych. Metodę tę zastosowano w dwóch kamienicach (pod numerami 34 i 36). Strop został odkryty w czasie prac remontowych i dzięki nim przetrwał zniszczenia wojenne.
Hempel miał bogaty życiorys twórczy – po studiach w austriackim Graz został powołany do wojska rosyjskiego i w 1914 roku, podczas I wojny światowej, kierował budową mostów. Po wojnie kontynuował naukę na Politechnice Warszawskiej, z którą związał się na całe życie. Jako specjalista od konstrukcji drewnianych oraz budownictwa żelbetowego i statyki pracował w Biurze Odbudowy Stolicy. Jego wiedza i doświadczenie przydały się przy odbudowie Mostu Poniatowskiego (1945-1946), kopuły kościoła ewangelickiego przy placu Małachowskiego (1947-1956), katedry św. Jana (1948-1956), Kolumny Zygmunta (1949) i pomnika Adama Mickiewicza (1950). Jest też autorem słynnej Iglicy przed Halą Stulecia we Wrocławiu wzniesionej z okazji Wystawy Ziem odzyskanych w 1948 roku. -
15. Fragment szaty książąt mazowieckich
Gabinet Ubiorów, poziom 2
O przypadkowym odkryciu w czasie odbudowy katedry, o najstarszych fragmentach strojów zachowanych w Warszawie.
W czasie odbudowy pobliskiej katedry pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela, w lutym 1953 roku, przy zakładaniu nowej instalacji centralnego ogrzewania, robotnicy natrafili na kryptę. Okazała się miejscem pochówku ostatnich książąt mazowieckich – przedwcześnie zmarłych braci Stanisława (1501–1524) i Janusza III (1502–1526).
Odnalezienie szczątków młodych książąt stało się sensacją archeologiczną tym bardziej, że oprócz szkieletów w dwupoziomowym grobie odnaleziono fragmenty tkanin, pierścionek i suche zioła. Mimo trudnych czasów miejsce pochówku i znaleziska poddano interdyscyplinarnym badaniom. Uczestniczyli w nich antropolodzy, lekarze medycyny sądowej i konserwatorzy.
Odnalezione fragmenty tkanin jedwabnych i wełnianych, pętelki, guziki, część paska były prawdopodobnie pozostałościami książęcych strojów. Choć fragment tkaniny jest dość zniszczony, zwróć uwagę na główny wzór, który składa się z rzędów spiczastych owali i kwiatonów. Owale tworzą gałązki o wyraźnie zaznaczonych sęczkach, łodyżkach i listkach. Wewnątrz owalu znajduje się motyw granatu otoczony czterema liśćmi. Pod nimi widnieje otwarta korona.
Takie kosztowne jedwabie powstawały wówczas w kilku miastach włoskich: Lukce, Genui i Wenecji, ale też na Bliskim Wschodzie. Były używane na książęcym dworze w Warszawie, co świadczy o jego zamożności i prestiżu. Przechowywany w Muzeum Warszawy zespół zabytków odkrytych w katedralnej krypcie, to najstarsze pamiątki związane z warszawskimi ubiorami. -
16. Portret reprezentacyjny Bolesława Bieruta
Gabinet Portretów, poziom 2
O portrecie, o „Sześcioletnim planie odbudowy Warszawy” i tzw. dekrecie Bieruta.
To jeden z najbardziej kontrowersyjnych eksponatów na wystawie głównej Muzeum Warszawy. Portret przedstawia I Sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i ówczesnego premiera rządu – Bolesława Bieruta (1892-1956) – najważniejszą osobę w państwie, faktycznego przywódcę powojennej Polski.
Bierut pozuje stojąc za biurkiem w swoim gabinecie. Praca jest dla niego ważna – mają o tym świadczyć leżące na blacie książki i papiery przykryte „Stolicą”. Tygodnik był wydawany od 1946 roku i poświęcony temu, czym żyła odbudowywana Warszawa. Lewą rękę opiera o blat, drugą – o książkę, którą przymknął i założył palcem.
Za plecami portretowanego widzimy regał z książkami stojącymi w lekkim nieładzie – co ma pokazać, że są używane. Z okna rozpościera się widok odbudowującą się Warszawę i jej nowy symbol – Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina. Portret jest datowany na 1955 rok – rok ukończenia budowy gmachu. Na biurku statuetka Syreny utwierdza nas, że chodzi o Warszawę.
Nie dajmy się zwieść pogodnemu charakterowi portretu. Bierut stał się dla wielu symbolem stalinowskiego terroru. Jego nazwisko przypominane jest też w kontekście tak zwanego Dekretu Bieruta. „Dekret o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy” został opublikowany 26 października 1945 roku a obowiązywać zaczął miesiąc później. Zarządzał on przejście na własność gminy wszystkich gruntów w obrębie Warszawy. Znajdujące się na nich budynki nie miały podlegać komunalizacji. Rozwiązanie to przyjęto, jak głosi pierwszy artykuł dekretu „W celu umożliwienia racjonalnego przeprowadzenia odbudowy stolicy i dalszej jej rozbudowy zgodnie z potrzebami narodu, w szczególności zaś szybkiego dysponowania terenami i właściwego ich wykorzystania”.
Dekret, a raczej jego niezgodne z prawem wykonanie, stało się synonimem największej niesprawiedliwości komunistycznych władz wymierzonej we własność Warszawiaków. Pomysł dekretu ma przedwojenne korzenie, a popularna wśród lewicujących urbanistów w Polsce idea komunalizacji gruntów zrodziła się w zachodniej Europie. Pisano o niej i mówiono również w podziemiu w czasie okupacji. Bez tej trudnej decyzji odbudowa miasta w nowym kształcie wydaje się niemożliwa. Problemy, których konsekwencje trwają do dziś wynikają nie z samego Dekretu, ale wadliwego wykonania jego postanowień i braku woli politycznej rozwiązania zagadnienia reprywatyzacji po ’89 roku.
-
17. Cegiełka na odbudowę Warszawy
Gabinet Medali, poziom 2
O nowych wcieleniach dawnych motywów ikonograficznych, o pieniądzach na odbudowę i Społecznym Funduszu Odbudowy Stolicy – SFOS.
Na tradycyjnych obrazach chrześcijańskich fundator klęczy przed swoim świętym patronem. w dłoni trzyma miniaturowy model ufundowanej przez siebie kaplicy, kościoła czy klasztoru. Ten typ ikonograficzny o wiekowej historii został wykorzystany tu w nowy sposób. Oto bosa kobieta w prostej długiej sukience, siedząc na taborecie, ofiarowuje stojącemu mężczyźnie model budynku mieszkalnego. Mężczyzna wyciąga po niego umięśnione, spracowane ręce. Ma wysokie buty, podwinięte rękawy, fartuch i zatkniętą za pasek kielnię. Jest murarzem. Odstawił właśnie taczkę z zaprawą. Scena rozgrywa się na tle ruin miasta. Napis w otoku głosi „Cegiełka na odbudowę Warszawy”.
To jeden z wielu przykładów użycia tradycyjnych motywów w nowych warunkach i dla nowych celów. Świętego zastępuje spracowany murarz. A donatorką jest figura kobiety – symbol tych wszystkich, którzy składają się na odbudowę miasta.
Temat składek jest ważnym elementem dziejów odbudowy. Żeby przeprowadzić tak wielką akcję, nie wystarczał sam entuzjazm ludzi, potrzeba było pieniędzy. Szacuje się, że około połowy prowizorycznego budżetu powojennej Polski przez pierwsze lata było przeznaczane na odbudowę stolicy.
W 1948 roku utworzono ogólnokrajowy Społeczny Fundusz Odbudowy Stolicy – SFOS. Na jego czele stanął Marian Spychalski (1906-1980) – architekt i pierwszy powojenny prezydent Warszawy, organizator BOS-u. Na rzecz Funduszu opodatkowano wszystkich pracujących. Podatek był niewielki, bo stanowił pół procenta zarobków. Skala robiła jednak swoje. Opodatkowano też niektóre produkty – w tym wódkę. Za pieniądze zgromadzone przez SFOS udało się wyremontować bądź odbudować Nowy Świat, Pałac Staszica, kościół Świętej Trójcy, Teatr Wielki, pomniki Kopernika, Chopina, Poniatowskiego oraz Kolumnę Zygmunta, pałace w Wilanowie i Łazienkowski.
Od 1958 roku Warszawa postanowiła dzielić się swoim funduszem z innymi miastami będącymi w potrzebie. Część środków popłynęła do odbudowującego się Gdańska, Poznania, i na Wawel. Odtąd zmieniła się też nazwa na: Społeczny Fundusz Odbudowy Kraju i Stolicy SFOKiS. W 1966 roku – kiedy uznano, że odbudowa dobiegła końca SFOKiS przekształcił się w Społeczny Fundusz Budowy Szkół i Internatów, dalej służąc potrzebom rosnącego społeczeństwa.
-
18. Projekt pamiątkowego medalionu z grudką gruzu
Gabinet Relikwii, poziom 3
O gruzach Warszawy i ich symbolicznym znaczeniu.
Po upadku powstania w 1944 roku Warszawa zamieniła się w morze ruin. Niemal 80 procent przedwojennej zabudowy, obróciło się w gruz.
Część gruzów została wywieziona, część posłużyła jako materiał do kształtowania krajobrazu, jak w przypadku wałów dawnego Stadionu X-Lecia (dziś pod Stadionem Narodowym). Z gruzów usypano też wzniesienia, na których stoją bloki Muranowa. Warto dodać, że same bloki również zostały wzniesione ze zmielonego gruzu. Z gruzów usypano też Górkę Szczęśliwicką i Kopiec Czerniakowski – Powstania Warszawskiego przy ulicy Bartyckiej.
Prezentowany, niezrealizowany projekt przedstawia medalion z grudką z warszawskich ruin. Na zewnątrz projektant przywołał przedstawienie Orderu Virtuti Militari, warszawską Syrenę i napis „Warszawa”.
Virtuti Militari – najwyższe odznaczenie bojowe, przyznał Warszawie już w listopadzie 1939 roku Wódz Naczelny generał Władysław Sikorski „w uznaniu bohaterskiego, wytrwałego męstwa dowiedzionego przez ludność miasta stołecznego Warszawy w obronie przeciw najazdowi niemieckiemu”. Wódz nie mógł wiedzieć czego jeszcze doświadczy Warszawa i jej ludność w czasie powstań 1943 i 1944 roku.
Zwyczaj przechowywania drobnych fragmentów materii ma źródła w starożytności. Wziął się najpewniej z tradycji noszenia amuletów – przedmiotów chroniących, zdaniem właściciela, przed nieszczęściami. Później tę rolę pełniły relikwie świętych noszone w medalionach. Świecką wersją relikwii były pamiątki po bliskich osobach: włosy ukochanej bądź ukochanego, rodziców bądź dzieci, suszone kwiaty dane w porywie serca, miniatury portretowe malowane bądź fotograficzne. W bliższej nam przeszłości podobną rolę spełniały zdjęcia w portfelach a teraz telefonach – współczesnych nośnikach pamięci.
Ten medalion jest o tyle wyjątkowy, że zawierać miał drobinki ruin ukochanego miasta. Miał przywoływać pamięć o zniszczonym mieście. Drobne części Warszawy miały rozejść się po świecie, rozprowadzane wśród polskiej emigracji z myślą o krzewieniu pamięci i po to by skłaniać Polonię do wspierania odbudowy.
-
19. Pudełko po papierosach W-Z
Gabinet Opakowań, poziom 3
O propagandowym znaczeniu Trasy W-Z i ruchomych schodach.
Palenie papierosów w połowie XX wieku było bardzo popularne i powszechne. To sprawiło, że ich opakowania stawały się ważnym nośnikiem informacji. W komunistycznej Polsce nie były to tylko informacje marketingowe. Zdarzały się treści propagandowe. Tak jest w tym przypadku.
Opakowanie papierosów użyto, by mówić o idei odbudowy stolicy. Na cześć budowanej w latach 1947-1949 Trasy W-Z stworzono markę papierosów. Ich pudełko zdobi widok nowego symbolu Warszawy, narysowany prostą kreską, w odcieniu biało-brązowym.
We wrześniu 1947 roku, podczas obchodów 800-lecia powstania Moskwy, obiecano, że Moskwa podaruje zniszczonemu miastu kompletne wyposażenie schodów ruchomych dla Trasy W-Z. Schody ruchome miały stać się ważnym elementem komunikacyjnym Trasy i nową atrakcją dla mieszkańców stolicy. Znaczenie propagandowe daru byłoby poważne.
Nie poszło tak łatwo. Obietnica została zapomniana i nie obeszło się bez interwencji na wysokich szczeblach. Ostatecznie schody zostały zakupione w Zjednoczeniu Handlu Zagranicznego Maszynoimport.
Ze względu na długość schodów (30 metrów) zdecydowano się przedłużyć kamienicę Johna na północ. W niej znajduje się wyjście z tunelu łączącego dolną partię trasy z górną przy placu Zamkowym. Całe podziemie kamienicy zajmowała Maszynownia schodów ważąca niemal 150 ton. Schody – zgodnie z przewidywaniami władz – szybko stały się atrakcją turystyczną.
-
20. Punkt widokowy
O wpisie na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Jesteś w najwyższym dostępnym punkcie na Starym Mieście. Roztacza się stąd widok na odbudowane domy, kościoły, Zamek i miasto.
Trud i entuzjazm towarzyszący odbudowie doceniło UNESCO wpisaniem Historycznego Centrum Warszawy na listę światowego dziedzictwa we wrześniu 1980 roku. To pierwsza na liście pozycja będąca rekonstrukcją historyczną. Był to wyraz wielkiego szacunku oraz podziwu dla polskich architektów, konserwatorów, historyków i historyków sztuki, którzy podjęli się dzieła, nie mającego precedensu w historii- rekonstrukcji zrujnowanego niemal całkowicie historycznego centrum miasta.
W 2011 roku 14 tysięcy teczek, które pozostawiało po sobie działające do 1951 roku Biuro Odbudowy Stolicy zawierających mapy, plany, projekty, inwentaryzacje i fotografie w trafiło na listę Pamięci Świata prowadzoną przez UNESCO. Lista ta gromadzi obiekty dziedzictwa dokumentacyjnego o szczególnym, ogólnoświatowym znaczeniu.
-
21. Muzeum Odbudowy Starówki - Centrum Interpretacji Zabytku
O muzeum.
Ekspozycja stała Muzeum Odbudowy Starówki – Centrum Interpretacji Zabytku jest całkowicie poświęcona losom Historycznego Centrum Warszawy z czasów przed, w trakcie i po II wojnie światowej. Koncentruje się na jego odbudowie i późniejszym wpisie na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Znajdziesz tu informacje o zniszczeniu Warszawy w czasie wojny oraz fotografie z kolejnych etapów odbudowy, uzupełnione informacjami o Biurze Odbudowy Stolicy. Zobaczysz zdjęcia najważniejszych architektów i ich pracowni, a swoją wiedzę o odbudowie i osobach za nią odpowiedzialnych pogłębisz dodatkowo korzystając z multimedialnych ekspozytorów z mapami, biografiami, słuchowiskami i archiwalnymi filmami.
MOS organizuje wykłady dotyczące tematyki powojennej odbudowy, ale także podejmuje inne tematy varsavianistyczne oraz te związane ze światowym dziedzictwem i misją UNESCO.