fbpx

Używamy plików cookies do zbierania informacji dotyczących korzystania z serwisu Muzeum Warszawy i jego oddziałów. W każdej chwili możesz zablokować obsługę plików cookies w swojej przeglądarce. Pamiętaj, że zmiany ustawień w przeglądarce mogą ograniczyć dostęp do niektórych funkcji stron internetowych naszego serwisu.

pl/en
Aktualności

22.09.2021 / Aktualności, Muzeum Warszawskiej Pragi, Spacery warszawskie

Praga zmysłów

Praga zmysłów

Warszawska Praga kryje w sobie wiele wyjątkowych, niepowtarzalnych zaułków. Dzielnica do dzisiaj zachowała swój autonomiczny folklor, który choć częściowo można odkryć podczas spaceru. Zapraszamy do odkrywania Pragi wszystkimi zmysłami.

Trasa wiedzie najbardziej charakterystycznymi ulicami: Targową, Ząbkowską i Brzeską. Zaczyna się od Muzeum Warszawskiej Pragi i znajdującej się w nim Modlitewni, wiedzie poprzez praskie podwórka pełne ciekawostek takich jak kapliczki czy drewniane elementy architektoniczne.

Po drodze nie zabraknie znamiennych dla Pragi murali i innych obiektów street artu. Trasa kończy się na tętniącym życiem Bazarze Różyckiego. 

Spacer zakłada wejście na dziedziniec Muzeum Warszawskiej Pragi oraz do Żydowskiej Modlitewni, która znajduje się na jego terenie, dlatego też zachęcamy do sprawdzenia godzin otwarcia Muzeum oraz cen biletów na stronie www.muzeumpragi.pl.

Czas trwania: 1,5h

Dla kogo: dla młodzieży i dorosłych ciekawych historii Warszawy

Dostępność: spacer dostosowany dla osób z dysfunkcjami wzroku

Co ze sobą zabrać na wyprawę?
Naładowany telefon komórkowy i słuchawki.

Pobierz treść spaceru napisaną tekstem łatwym do czytania (PDF, 49KB).

Dla chętnych: przed spacerem pobierz i wydrukuj kartę z zadaniami dla dzieci (plik PDF).

Spacery przygotowały: Aleksandra Karkowska-Rogińska, Karolina Jusińska

Pinezkom na mapie odpowiadają kolory przy nazwach nad nagraniami. Mapę można otworzyć w aplikacji Google Maps na swoim telefonie, klikając w prostokąt w jej prawym, górnym rogu. Żeby odsłuchać nagrań należy wrócić do przeglądarki i tej strony.

Muzeum Warszawskiej Pragi

Rozpoczynamy nasz spacer w samym sercu starej Pragi. To właśnie ulica Targowa stanowi jej główną oś. Tu – między ul. Ząbkowską i ul. Kępną, tuż przy Bazarze Różyckiego, pod numerem 50/52 mieści się posesja z trzema kamienicami.

Rozpoczynamy nasz spacer w samym sercu starej Pragi. To właśnie ulica Targowa stanowi jej główną oś. Tu – między ul. Ząbkowską i ul. Kępną, tuż przy Bazarze Różyckiego, pod numerem 50/52 mieści się posesja z trzema kamienicami. Stoisz właśnie naprzeciw nich. Każdy z budynków wielokrotnie w swojej historii zmieniał właścicieli i zarządców – dziś mieści się tu Muzeum Warszawskiej Pragi.

Pierwsza – jednopiętrowa kamieniczka po lewej stronie, tuż przy głównym wejściu do Bazaru Różyckiego, to dom mający początki w zabudowie z końca XVIII w., ostatecznie ukształtowany w wieku XIX. Jest to najstarszy zachowany murowany dom na Pradze. Składa się z jednego piętra i poddasza. Fasada kamienicy o jasnym, kremowym kolorze kontrastuje z czerwonym, trójkątnym dachem. W podwórku budynek zwieńczony został drewnianą galeryjką. 

Kamienica środkowa – jest najmłodszą w całym zespole. Jest również wyraźnie większa od pozostałych dwóch kamienic i wyróżnia się pomarańczowym kolorem elewacji. Zbudowana została w 1873 r. przez Antoniego Sokołowskiego. Posiadała wówczas przejazd bramny pośrodku oraz nowoczesne witryny na parterze. Obecnie w miejscu przejazdu mieszczą się duże, białe, dwuskrzydłowe drzwi. Po prawej stronie został umieszczony szyld z pionowym, czarnym napisem „Muzeum Pragi”. Każda litera wpisana jest w biały sześcian. Dziś na uwagę zwracają przede wszystkim piękne, kute balustrady czterech balkonów.

Trzecia z kamienic – po lewej stronie – powstała w latach 1829-1830 na zamówienie Berka Rothblitha. Dawniej budynek był dłuższy – na początku XX w. na jego skrócenie wpłynęło przedłużenie ul. Kępnej. Jest podobny do kamienicy z prawej strony.  Ma jasny kolor elewacji, a także czerwony trójkątny dach. 

Dziś wszystkie trzy budynki mieszczą w sobie sale ekspozycyjne Muzeum Warszawskiej Pragi. Kamienice podziwiać możemy również od strony podwórka, gdzie zaplanowano kolejny przystanek naszego spaceru.

Muzeum Warszawskiej Pragi - dziedziniec

Nie wszyscy, którzy mkną ulicą Targową wiedzą, że na tyłach kamienic pod adresem Targowa 50/52 mieści się piękny, brukowany dziedziniec.

Nie wszyscy, którzy mkną ulicą Targową wiedzą, że na tyłach kamienic pod adresem Targowa 50/52 mieści się piękny, brukowany dziedziniec.

Zielone serce podwórza to wysoka lipa, która rośnie po środku placu. Starsze drzewo usunięto podczas prac budowalnych, lecz szczęśliwie powróciło w postaci nowego zasadzenia – dziś rosnąc zdrowo i dając upragniony cień w upalne dni.

Dawniej na podwórzu znajdowały się rozmaite zabudowania gospodarcze. Dziś możemy tu odetchnąć w klubokawiarni „Miś”, a latem uczestniczyć w rozmaitych przedstawieniach i koncertach na świeżym powietrzu. Wtedy na dziedzińcu porozstawiane są liczne stoliki z krzesłami oraz namiot ze sceną.

Odnajdziemy tu również figurę niebieskiego niedźwiedzia. Waży ok. 200 kilogramów i rozmiarem zbliżony jest do prawdziwych niedźwiedzi. Figura nawiązuje do charakterystycznych praskich misiów, które znajdują się na terenie całej dzielnicy.

Będąc na dziedzińcu możemy także udać się na taras widokowy i odpocząć na ławkach wśród licznych roślin. Z tarasu rozciąga się widok na pobliski bazar Różyckiego, zarówno na jego starą, jak i nową cześć. Dalej za bazarem znajduje się ulica Brzeska, której zabudowania widoczne są z tarasu. Dziedziniec od frontu zamykają wspomniane już trzy kamienice, od zaplecza – budynek administracyjny muzeum, zaś w bocznych oficynach mieszczą się pozostałości po dawnych żydowskich modlitewniach. 

To tu skierujemy nasze następne kroki.

Dziedziniec od frontu zamykają wspomniane już trzy kamienice, od zaplecza – budynek administracyjny muzeum, zaś w bocznych oficynach mieszczą się pozostałości po dawnych żydowskich modlitewniach. 

To tu skierujemy nasze następne kroki

Muzeum Warszawskiej Pragi - Modlitewnia

W oficynach w podwórzu przetrwało miejsce unikatowe, o niezwykłej atmosferze. Są to pozostałości dawnych żydowskich modlitewni.

W oficynach w podwórzu przetrwało miejsce unikatowe, o niezwykłej atmosferze. Są to pozostałości dawnych żydowskich modlitewni. Kiedy wchodzimy do ich wnętrza, uderza nas chłód powietrza. Panuje w nich półmrok. W modlitewniach zachowały się bowiem częściowo oryginalne malowidła naścienne. By utrzymać je w jak najlepszych stanie – muszą być przestrzegane rozmaite zasady dbałości o tak cenny zabytek.

Przed II wojną światową na Pradze mieszkało około 21 000 Żydów. Centrum życia religijnego na Pradze była synagoga zlokalizowana na dawnej ul. Szerokiej. Poza nią – działało wiele prywatnych bożnic, usytuowanych zarówno w samych kamienicach, jak i budynkach stanowiących zabudowę podwórek posesji. Modlitewnie przy Targowej 50/52 służyły prawdopodobnie mieszkańcom posesji lub jej najbliższej okolicy; być może handlującym tu miejscowym i przyjezdnym kupcom. 

Ściany modlitewni ozdobione zostały dekoracjami malarskimi przedstawiającymi m.in. znaki zodiaku, Grób Racheli i Żydów modlących się przed Ścianą Płaczu w Jerozolimie. Powojenne zaniedbanie budynków spowodowało, że do dnia dzisiejszego przetrwało ogółem około 20% ich dawnej powierzchni, lecz nawet tak niewielki fragment stanowi unikatowe świadectwo życia na Pradze żydowskiej społeczności. Ich obecny wygląd jest wynikiem licznych prac budowalnych, badawczych, konserwatorskich, a także częściowo rekonstrukcyjnych.  

Modlitewnie mieszczą się w dwóch niewielkich salach. W pierwszej z nich, w sali wschodniej dekoracje malarskie znajdują się pod sufitem. Mają formę ozdobnego fryzu – czyli poziomego, podłużnego pasa dekoracyjnego. Fryz podzielony jest na mniejsze prostokąty. W co drugim został namalowany znak zodiaku w kalendarzu hebrajskim. Zachowały się wizerunki Byka i Bliźniąt w postaci dwóch drzew oraz Raka. Fragmenty Lwa i Panny przedstawionej w postaci kwiatów oraz Wagi. W całości zachował się wizerunek Skorpiona, Strzelca pod postacią łuku, Koziorożca oraz Wodnika przedstawionego jako studnia, a także fragment Ryb. Nie przetrwał znak Barana. Pomiędzy wizerunkami znaków zodiaku znajdują się prostokątne pola ze szlakiem malowanym złotą i czarną zieloną farbą. Całość tworzy pas szerokości około 75 cm i znajduje się na wysokości około trzech metrów. Pozostała część ścian została pomalowana na ciemno-zielony kolor  

W drugiej sali, czyli w sali zachodniej najważniejszym elementem dekoracji malarskiej było malowidło ukazujące Żydów modlących się pod Ścianą Płaczu w Jerozolimie. Do dzisiaj zachowała się jednak tylko niewielka część tego malowidła. Przedstawienie wkomponowane jest w dekoracyjną ramę. Widoczne są fragmenty postaci ludzkich, mimo że w judaizmie istnieje zakaz personifikacji. W dolnej części malowidła znajduje się napis fundacyjny informujący, że ufundowali go w 1934 roku bracia Israel Jehuda, Jehoszua, Josef i Zew – synowie Dawida Grinsztajna.

Podobnie, jak w sali wschodniej pod sufitem znajduje się tutaj dekoracyjny fryz. Na nim przedstawienie grobu Racheli w Betlejem oraz kilkanaście owalnych pól otoczonych ornamentami roślinnymi. W każdym polu przedstawiono znaku zodiaku. Zachowało się jednak tylko kilka z nich: Baran, Byk, Bliźnięta, Rak, fragmenty Lwa i Wagi oraz napis towarzyszący znakowi Ryb. Dolna część ścian została udekorowana brązowo-beżowymi szlakami, przypominającymi fakturę drewna.

ul. Ząbkowska 1 – Matecznik anielski

Z ulicy Targowej skręciliśmy w ulicę Ząbkowską. Istnieje ona już od XVI w., a jak nazwa wskazuje, prowadziła ona do miejscowości Wola Ząbkowska, nazywanej od XVIII w. Ząbkami.

Z ulicy Targowej skręciliśmy w ulicę Ząbkowską. Istnieje ona już od XVI w., a jak nazwa wskazuje, prowadziła ona do miejscowości Wola Ząbkowska, nazywanej od XVIII w. Ząbkami.

To właśnie wzdłuż tej trasy słynny Szmul Zbytkower – wielki dobrodziej Pragi, protegowany króla Stanisława Augusta Poniatowskiego założył folwark Bojnówek. Prawie 100 lat temu tą ulicą, aż do Michałowa biegła linia tramwajowa. Dziś po tramwajach na Ząbkowskiej pozostał jedynie krótki, ok. 150-metrowy odcinek z kamienistym brukiem i niefunkcjonującymi torami. Chociaż kostkę na znacznej części ulicy zastąpił asfalt, zachowano dawne krawężniki i podjazdy do bram. 

Pod numerem 1 do 1938 r. stał XVIII-wieczny drewniany dwór Korzeniewskiego, kryty łamanym gontowym dachem oraz parterowa, drewniana budowla zwana „Domem pod filarami”.

Dziś na pustym placu króluje „Matecznik anielski” – czyli rzeźby Marka Sułka. Największy z aniołów sprawuje pieczę nad swoimi pociechami, które z łobuzerskimi uśmiechami patrzą na przechodniów.

Pierwsze niebieskie figurki pojawiły się przy ul. Ząbkowskiej w czerwcu 2010 roku. Podobno duży anioł waży 140 kg, a małe ponad 30. Spora waga anielskich urwisów nie przeszkodziła w próbach (często udanych) kradzieży figur. Rzeźby Sułka zostały zainstalowane w różnych miejscach Pragi i możemy je spotkać podczas wielu spacerów.

Te przy ulicy Ząbkowskiej 1, siedzą na kamiennej ławce na skwerze, który jest częściowo ogrodzony. Za nimi znajduje się kolorowy, abstrakcyjny mural. Anioły są trzy. Mają pyzate buzie. Przywodzą na myśl postacie z kreskówki. Największy wielkością przypomina człowieka średniego wzrostu. Siedzi na środku ławki, o którą opiera jedną rękę. Drugi zamyślony, sporo mniejszy przysiadł na lewym rogu. Spogląda na przechodniów, a jego szelmowski uśmiech sprawia wrażenie, jakby za chwilę miał coś zbroić. On podobnie jak jego większy towarzysz jest koloru jaskrawo niebieskiego. Trzeci anioł stoi na ławce po prawej stronie. Różni się kolorem od swoich towarzyszy. Jest szafirowy. Wszystkie trzy anioły ubrane są w krótkie sukienki z kołnierzykami i guzikami oraz ciężkie sportowe buty. Z ramion wyrastają im niewielkie skrzydła. 

Zadanie:

Podejdź do rzeźb i dotknij ich powierzchni, sprawdź jaką mają fakturę – w których miejscach są gładkie, a w których chropowate, czy można rozpoznać rysy twarzy aniołów? Spróbuj dotykiem rozpoznać w jakim są nastroju.

zwinięta w pięść dłoń stuka w czoło rzeźby anioła, anioł jest niebieski, pyzata twarz, uśmiech, ubrany w sukienkę

ul. Ząbkowska 11 - Dom Izzaka Hersza Jahrmana

Stoimy przed Domem Izaaka Hersza Jahrmana. Kamienica jest prosta i elegancka, dwupiętrowa, w kolorze beżowym. Ciąg ciemnobrązowych okien przerwany jest w dwóch miejscach balkonami z kutą  balustradą, a na parterze półkolistym wejściem.

Stoimy przed Domem Izaaka Hersza Jahrmana. Kamienica jest prosta i elegancka, dwupiętrowa, w kolorze beżowym. Ciąg ciemnobrązowych okien przerwany jest w dwóch miejscach balkonami z kutą  balustradą, a na parterze półkolistym wejściem. Dekoracje budynku są delikatne. Formą i kolorem wtapiają się w jego fasadę. Tworzą je reliefowy rząd geometrycznych zdobień pomiędzy parterem a pierwszym piętrem a także rząd gzymsów nad oknami, czyli listew wystających poza elewacje. 

Kamienica kryje w sobie sporo niespodzianek – niekoniecznie dostrzegalnych od razu. Pierwszy dom sfinansowany i wybudowany na tej posesji przez Jahrmana był drewniany. Powstał w 1880 r. 18 VI 1868 r. na Pradze wybuchł wielki pożar, w wyniku którego spłonęła cała drewniana zabudowa ul. Ząbkowskiej. Władze miasta udzielały pogorzelcom pomocy finansowej związanej z obudową – stawiając jeden warunek: odbudowany dom musi być murowany. Tak powstała jednopiętrowa kamienica, w późniejszych latach podwyższona o drugie piętro. 

Przechodząc przez bramę możemy podziwiać zdobne „odbojniki” chroniące odrzwia i ściany. Na parterze oficyny domu jego żydowski właściciel powołał do życia mały dom modlitwy. W zniszczonej w czasie II wojny światowej sali działał przez lata zakład stolarski. Podczas rewitalizacji w 2000 r. odkryto ślady polichromii, lecz dziś miejsce zamknięte jest dla zwiedzających.

Na podwórzu kamienicy stoi murowana kapliczka z figurą Matki Bożej ustawioną na cokole. Została ona wzniesiona w 1943 r. Pod odzianą w niebieską szatę postacią widnieje napis: „1939 – 1943 Maryjo, módl się na nami”. Figura umieszczona jest  wśród zieleni, a całość otoczona została metalowym płotkiem.

ul. Ząbkowska 13 - Kamienica Róży Kwiatkowskiej

grupa ludzi stoi w rozproszeniu na podwórzu kamienic, przewodniczka na środku do nich mówi, kamienica ma jedno piętro, elewacja beżowa, okna duże i półkoliste, drewniana galeria biegnie przez całą długość na wysokości pierwszego piętra, na sznurkach wisi pranie

Pod tym adresem kryje się kamienica Róży Kwiatkowskiej – wzniesiona w 1870 r. przez mistrza murarskiego Aleksandra Siekierę.

Pod tym adresem kryje się kamienica Róży Kwiatkowskiej – wzniesiona w 1870 r. przez mistrza murarskiego Aleksandra Siekierę. Kamienica przylega do kamienicy Hersha. Jest niska. Ma zaledwie jedno piętro. Elewacja pomalowana została na beżowo. Okna są duże i półkoliste. Te, które znajdują się na parterze mają drewniane, ciężkie, duże, ciemnobrązowe okiennice. Rząd okien na pierwszym piętrze zdobią gzymsy. Na pierwszym piętrze tuż nad wejściem znajduje się balkon z kutą balustradą, dopełniającą skromnej dekoracji kamienicy.

Jest to jeden z najstarszych murowanych budynków mieszkalnych na Pradze. Wyróżnia się oryginalnymi rozwiązaniami architektonicznymi. Od początku XX wieku do lat 40-tych dom należał do rodziny Rozenbojm. 

Podczas jego rewitalizacji odtworzono okiennice, które pozwalają nam lepiej wyobrazić sobie wygląd Ząbkowskiej przed wieloma laty. Najcenniejszym elementem budynku znajduje się jednak w podwórzu – na które możemy dostać się przez szeroką bramę. Na tylnej elewacji kamienicy odtworzona została drewniana galeria. Biegnie ona przez całą długość budynku na wysokości pierwszego piętra. Takie rozwiązanie jest w Warszawie rzadko spotykane poza Starym Miastem. Z galerii prowadzą wejścia do mieszkań. Całość tworzy niepowtarzalny klimat i zdecydowanie wyróżnia dom Kwiatkowskiej na tle innych. 

Zadanie:

Wchodzenie w głąb praskich podwórek uświadamia jak duży hałas generują ulice.

  • Przekraczając bramę wytęż słuch i postaraj się zarejestrować różnicę w dźwiękach, ich natężeniu oraz rodzaju.
  • Zmieniają się także zapachy – sprawdź co czujesz na dziedzińcu kamienicy.
  • Dotknij pozostałości po starym ujęciu wody, sprawdź jaką ma fakturę i z czego było zrobione.

ul. Brzeska 18

Nasza podróż zaprowadziła nas na jedną z najciekawszych ulic Warszawy – a z pewnością najbardziej rozpoznawalnych na Pradze.

Ul. Brzeska wytyczona została w latach ’80 XIX wieku. Nazwa ulicy pochodzi od pobliskiego Dworca Terespolskiego, zwanego również Brzeskim.

Nasza podróż zaprowadziła nas na jedną z najciekawszych ulic Warszawy – a z pewnością najbardziej rozpoznawalnych na Pradze. Ul. Brzeska wytyczona została w latach ’80 XIX wieku. Nazwa ulicy pochodzi od pobliskiego Dworca Terespolskiego, zwanego również Brzeskim. 

Składa się z budownictwa kilkupiętrowego. Zachowało się tutaj w całości wiele kamienic, które przypominają o dawnych czasach jej świetności. Obecnie powstało tu kilka nowoczesnych budynków mieszkalnych. Ponadto ulica objęta jest też programem rewitalizacji.

W tej chwili wyróżnia się pomarańczowa kamienica przy ul. Brzeskiej 18 pod którą stoimy. Została wzniesiona w 1914 r. dla żydowskiego przedsiębiorcy Menachema Rotlewiego. Potocznie nazywa się ją Kamienicą Rybaka, ponieważ kiedyś ulokowany był tu sklep rybny. Składa się z kamienicy frontowej oraz 3 oficyn, tworzących wspólnie klimatyczne patio. Na parterze jest miejsce na lokale usługowe. 

Kamienica wyrasta ponad inne na ulicy. Sprawia wrażenie monumentalnej. Ma 5 pięter. Ostatnie zostało schowane w szarym dachu. Zdobi go półkolisty szczyt na którym umieszczono płaskorzeźbę w formie kartusza. Dekorację budynku tworzy również symetryczny rozkład balkonów, które zostały umieszczone w trzech rzędach. Na fasadzie, pomiędzy rzędami białych okien znajdują się dyskretne płaskorzeźby rozmieszczone pomiędzy rzędami białych okien. Kutą bramę prowadzącą na podwórko zdobią dwa złote napisy. Są to dwie daty 1914 i 2017. 

W okresie międzywojennym mieściły się tu manufaktury, które zaopatrywały kupców z Różyca.

Obecnie wzdłuż Brzeskiej na prawie całej jej długości rozlokowały się knajpki nawiązujące do tradycji Bazaru Różyckiego. Można zjeść tu np. pyzy i flaki lub pyszne lody. Okolice ul. Brzeskiej w bardzo dynamiczny sposób rozwijały się także w kierunku uprzemysłowienia. Wybudowano tam wiele większych i mniejszych zakładów przemysłowych oraz rzemieślniczych różnych specjalności. Jednym z najbardziej znanych zakładów był młyn należący do Schulza i Parzyńskiego, mieszczący się przy ul. Brzeskiej 8.

ul. Brzeska 14a – mural Wielka Gęś

Ściana kamienicy przy ul. Brzeskiej 14a przykuwa uwagę od razu – bawiąc turystów i mieszkańców wielkoformatowym, kolorowym muralem zwanym „Wielką gęsią.”

Dziś jest to wręcz ikona praskiego street’artu.

Ściana kamienicy przy ul. Brzeskiej 14a przykuwa uwagę od razu – bawiąc turystów i mieszkańców wielkoformatowym, kolorowym muralem zwanym „Wielką gęsią.” Dziś jest to wręcz ikona praskiego street’artu.

Projekt realizowany został w 2012 przy okazji odbywających się w Polsce piłkarskich mistrzostw Europy. Podczas trwania akcji pt. „This way” – cenieni na świecie artyści sztuki ulicznej, tacy jak: Diego Miedo, Nuria Mora, Eltono, Kwiatuchi, Clever, Mrufig, FRM KID, Otecki i Szum stworzyli na Pradze murale wraz z dziećmi ze stowarzyszenia GPAS (Grupa Pedagogiki i Animacji Społecznej). 

Mural zdobi kamienicę z czerwonej cegły. Jego centralną część zajmuje wspomniana już biała gęś. Otaczają ją różnorakie stwory, wymyślone przez dzieci oraz drzewa i zwierzęta. Gęś z zadowolonym wyrazem dzioba stoi zwrócona do nas bokiem. Ma przymknięte oko, a pod szyją czerwono-niebieski kubraczek. Jest znacznie większa od pozostałych stworzeń. Na gęsi siedzą dwa stwory. Jeden z nich jest niebieski. Ma tylko jedno oko i długi fioletowy język do którego przywiązany jest czerwony balon. Drugi stwór jest zielony i wygląda jakby za chwilę chciał coś spsocić. Po prawej stronie stoi niedźwiedź z wysoko podniesionymi łapami. Obok, tuż przy drzewie kroczy kolejny jednooki stwór. Ma dużą, podłużną, żółtą głowę oraz czerwone ręce i nogi. Po drugiej stronie, z porastających kamienicę roślin zwisa wesoła, nieduża małpa. Zaś przy drzewie stoi zielony krokodyl z otwarta paszczą.

Niektórzy żartobliwie łączą go z historią krokodyla z Bazaru Różyckiego mieszczącego się naprzeciwko. 

ul. Brzeska 17a

Grupa ludzi z zamkniętymi oczami dotyka gipsowej płaskorzeźby, która przedstawia Matkę Boską wraz z stojącym obok Niej dzieckiem. Wokół rama z odbitymi na niej dłońmi dzieci.

W bramie kamienicy przy Brzeskiej 17a uwagę przykuwa kolorowa mozaika i ciekawa płaskorzeźba. Chociaż pracę mają już ponad 10 lat i naruszył je ząb czasu (oraz czynnik ludzki) – wciąż stanowią bardzo ciekawy przystanek podczas praskich spacerów.

Grupa osób w różnym wieku z zamkniętymi oczami dotyka mozaiki na ścianie. Kilkanaście wielokolorowych kół o nierównej powierzchni. Posklejane z różnokształtnych fragmentów, przypominających kawałki stłuczonego szkła.

W bramie kamienicy przy Brzeskiej 17a uwagę przykuwa kolorowa mozaika i ciekawa płaskorzeźba. Chociaż pracę mają już ponad 10 lat i naruszył je ząb czasu (oraz czynnik ludzki) – wciąż stanowią bardzo ciekawy przystanek podczas praskich spacerów.

Są one owocem działań Fundacji Otwarta Pracownia Twórcza, zajmującej się m.in. wspieraniem twórczości artystycznej we wszystkich dziedzinach sztuk plastycznych. Oba projekty stanowią doskonały przykład działań artystycznych wspomagających rozwój wspólnot i społeczności lokalnych, których na Pradze działa sporo. Duża część z nich zajmuje się właśnie animowaniem czasu wolnego dzieci i zachęcaniem ich do działań twórczych. 

Mozaika mieszcząca się w przejściu bramnych, po lewej stronie składa się z kilkunastu wielokolorowych kół o nierównej powierzchni. Posklejana jest z różnokształtnych fragmentów, przypominających kawałki stłuczonego szkła. Kolorowe okręgi tworzą abstrakcyjne formy. Wyróżniają się na tle szarej ściany. Zostały przygotowane przez dzieci w pracowni, następnie zamontowano je na  ścianie kamienicy. Tworzą nieregularny układ.  

Po stronie prawej, na ścianie przejścia bramnego ulokowana jest płaskorzeźba sakralna. Jest to efekt pleneru artystycznego, podczas którego dzieci pod okiem fundacji stworzyć miały własne szczególne miejsce – prywatne sacrum. Inspiracją do powstania projektu stały się oczywiście praskie kapliczki.

Płaskorzeźba wykonana jest z gipsu. Przedstawia Matkę Boską wraz z stojącym obok Niej dzieckiem. Postaci otoczone są ramą z odbitymi na niej dłońmi dzieci. Żółta rama formą przypomina nieregularnie ułożone cegły. Biała figura Matki Boskiej i dziecka kontrastują z błękitnym tłem. Postacie są nieproporcjonalne i lekko zdeformowane. Niestety z biegiem lat kolory wyblakły a całość jest przybrudzona i uszkodzona w kilku miejscach –  jednak praca wciąż prezentuje się ciekawie. 

Stojąc w bramie możesz doskonale pobawić się głosem. Sufit i ściany rezonują wszelkie dźwięki – przez co nawet najmniejszy szept brzmi tu niczym wyraźny głos suflera w teatrze. 

Wejście do kamienicy działa również na zmysł węchu. Wilgoć zaniedbanych murów raczy nas charakterystycznych zapachem, który często napotykamy m.in. na opuszczonych klatkach schodowych i podwórkach. 

Zadanie:

Wchodząc w bramę kamienicy stań przy jednej ze ścian i dotknij pozostałości mozaiki, spróbuj rozpoznać kształty, pobawić się w odszukiwanie nowych, użyj zmysłów słuchu i węchu, aby poznać to miejsce.

Kobieta w kręconych włosach, w okularach z małym plecakiem stoi przed ścianą. Jest skupiona, wyciągnięte ręce trzyma na ścianie pomiędzy elementami mozaiki.
Dłonie osób w różnym wieku leżą na ścianie z gipsową płaskorzeźbą. Dotykają ją i jej wypukłości.

Bazar Różyckiego

Między ulicami: Targową, Brzeską i Ząbkowską znajduje się jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc na Pradze – czyli Bazar Różyckiego – założony na terenie zajmowanym wcześniej przez targowiska.

Jego oficjalne otwarcie miało miejsce w 1882 r.,  a przyczynili się do niego –  Julian Różycki – właściciel terenu oraz Manas Ryba – pomysłodawca powstania bazaru i jego późniejszy administrator. 

Między ulicami: Targową, Brzeską i Ząbkowską znajduje się jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc na Pradze – czyli Bazar Różyckiego – założony na terenie zajmowanym wcześniej przez targowiska. Jego oficjalne otwarcie miało miejsce w 1882 r.,  a przyczynili się do niego –  Julian Różycki – właściciel terenu oraz Manas Ryba – pomysłodawca powstania bazaru i jego późniejszy administrator.

Po przekroczeniu jednej z pięciu bram bazaru wchodziło się w niepowtarzalny świat handlu – jego  zasad i klimatu. Kupić tu można było podobno wszystko – kwestią była jedynie cena – według handlowych zwyczajów często  wytargowana z niemałym wysiłkiem.

Znakiem charakterystycznym bazaru był wybudowany prawdopodobnie ok. 1901 r. kiosk z gazowanymi napojami i słodyczami, wyróżniający się oryginalnym kształtem. Był to bowiem… siedmiometrowy niebieski syfon! Działał on przy bramie do 1935 r.

Drugim symbolem tego miejsca były potrawy, podawane w części gastronomicznej. Pikantne warszawskie flaki, kaszanka, a zwłaszcza pyzy – suto okraszone tłuszczem i skwarkami – potrafiły przyciągać amatorów kulinariów z całego miasta. Podczas II wojny światowej bazar zasłynął jako miejsce handlu reglamentowanymi towarami. Sprzedawano tu również nielegalnie broń – często skupowaną na potrzeby Polskiego Państwa Podziemnego.

W 1944 r. bazar spłonął podczas powstania warszawskiego.

Po zakończeniu wojny na „Różyca” nie wrócili już żydowscy handlarze – przedstawiciele tych, po których cisza nieobecności wybrzmiewała w całej Warszawie. Wraz z końcem wojny i z biegiem następnych lat braki podstawowych towarów i powojenna reglamentacja przyczyniły się do nowego – złotego wieku tego miejsca. Do lat 90-tych i przeniesienia centrum handlowego na Jarmark Europa – czyli Stadion Dziesięciolecia to właśnie tu z sukcesem można było kupić poszukiwane towary. Dziś bazar przypomina racz cień siebie z dawnych dni. Lecz handel trwa tu nadal, a gorące pyzy sprzedawane współcześnie nie odbiegają smakiem od tych sprzed lat.

Cały czas panuje tutaj charakterystyczny gwar, słychać rozmowy kupców, czasem grającą z głośników muzykę.

Bazar Różyckiego dzieli się obecnie na dwie części, wyraźnie różniące się od siebie. Nowa część należąca do miasta została świeżo wyremontowana – czekają tu na kupujących nowoczesne budki w kolorze zieleni.

W trzech rzędach, jeden obok drugiego ustawiono 44 pawilony. Budynki są niewielkie, prostokątne, wszystkie takie same. Ze względu na zastosowany materiał – zieloną falistą blachę, mogą kojarzyć się z kontenerem.

Oprócz straganów znajduje się tu też ogólnodostępna toaleta oraz skwer z placem zabaw.

Druga część od strony ul. Ząbkowskiej należy do spadkobierców dawnych właścicieli i znajdują się na niej stare stragany – niektóre nieocieplone i kryte papą. Wyraźnie odcisnął się na nich ząb czasu. Większość jest zaniedbana i zniszczona. Dachy pokryte są falistą blachą w różnych kolorach. Czasem zabezpieczone dodatkowymi materiałami. W przeciwieństwie do nowej części, panuje tutaj charakterystyczny dla starych bazarów chaos. Wokół straganów stoją krzesła, skrzynie i pudła. Gdzieniegdzie można znaleźć jeszcze stare tabliczki z napisami takimi jak: „Branża galanteryjno – odzieżowa”, czy „Palenie surowo zabronione”. Przy innych straganach zawieszone zostały nowe szyldy.

Kiedy sprzedawcy otwierają swoje stragany, ich towary pokrywają niemal całe pawilony. Rozstawiane są nie tylko na stołach. Niektóre ubrania prezentowane są na manekinach. Torebki, buty i bieliznę wieszają na ścianach i pod dachami. Zaniedbana przestrzeń zaczyna wtedy mienić się kolorami. Ożywa.

Jednak na starym bazarze Różyckiego pozostało już niewielu dawnych sprzedawców. Część straganów jest już zamknięta i tylko przypomina o dawnych czasach swojej świetności.

Tył bazaru – czyli teren od strony ul. Brzeskiej został obecnie zagospodarowany na potrzeby projektu kulturalno-gastronomicznego: OFF Brzeska. Wokół otwartego placu z zadaszeniem rozstawiają się stoiska restauracyjne oraz wystawcy rozmaitych produktów spożywczych. W weekendy można tu przy muzyce (często na żywo!) spędzić czas na leżakach, popijając zimne napoje i kosztując rozmaitych potraw. Na dzień dzisiejszy handel odbywa się głównie w starej części bazaru. Można tu kupić m.in. garsonki, suknie ślubne i komunijne, obuwie, bieliznę ale również wiekowe bibeloty i artykuły szewskie.

W powoli otwierających się na klientów nowych budkach – dominują towary odzieżowe. Po godzinie 16:00 Bazar pustoszeje a jego bramy są zamykane.

Dofinansowano ze środków Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach programu „Patriotyzm jutra”.