Para srebrnych solniczek
Komplet solniczek w formie czarek osadzonych na niskich trzonach pochodzi z warsztatu Tomasza Klimaszewskiego. Model ten, zwany łódkowym wytwarzano powszechnie w wielu ośrodkach złotniczych. Zyskał również dużą popularność wśród warszawskich wytwórców, którzy oferowali jego różne warianty – od prostych, oszczędnych w formie solniczek z przełomu XVIII i XIX wieku po niezwykle dekoracyjne, z trzonami w kształcie delfinów czy hipokampów z drugiej ćwierci XIX stulecia.
Prezentowane solniczki powstały w drugiej dekadzie XIX wieku, w czasie kiedy w warszawskim złotnictwie purystyczny nurt klasycyzmu ustępował wpływom empire’u, który powstał we Francji i rozpowszechnił się w Europie w okresie panowania Napoleona Bonapartego (1769–1821). Ich uchwyty w postaci kozich głów oraz połyskujące, gładkie krzywizny łódkowatej czarki i profilowanego trzonu wywodzą się już z estetyki empire’owej. W Warszawie styl ten funkcjonował w złotnictwie do połowy lat 30. XIX wieku.
Rzemieślnicy zgodnie z jego kanonami i oczekiwaniami klientów, zdobili srebrne wyroby lirami, delfinami, baranimi i koźlimi głowami, lwimi łapami, koźlimi kopytami, puttami, antycznymi herosami i bóstwami. Dekoracje te przybierały kształty plakietek lub pełnoplastycznych trzonów i uchwytów. Rzeźbiarskie elementy kontrastowano z wypolerowanymi powierzchniami srebra.
Tomasz Klimaszewski, twórca solniczek, działał w Warszawie od pierwszej dekady do końca lat 30. XIX wieku. W początkowym okresie tworzył przedmioty użytkowe pozbawione dekoracji, o uproszczonych, surowych formach. Wraz z nadejściem mody empire’owej w jego warsztacie powstawały srebra utrzymane w tej stylistyce. Niezależnie od przyjętej konwencji prace Klimaszewskiego wyróżniają się zgrabnymi, zrównoważonymi proporcjami, spójnością i szlachetną formą. Cechy te świadczą o dużym talencie twórcy.
Zasady savoir vivre’u przewidywały ustawianie solniczki blisko każdego nakrycia. Dążono przy tym do ich symetrycznego rozmieszczenia na stole. Stąd zwyczaj sprzedawania ich po dwie, a w dużych kompletach nawet po dwanaście. Zwykle dodawano do nich niewielkie szufelki służące do nabierania przyprawy. Ich czerpaki oraz wnętrza solniczek pokrywano złotem. W ten sposób zapobiegano reakcji soli z miedzią, którą dodawano w niewielkich ilościach do srebra. Miedź utwardzała srebro, niestety w kontakcie z solą wytwarza grynszpan – zielonkawy związek szkodliwy dla zdrowia. Złocenie pełniło więc funkcje ochronne, jednocześnie podnosiło walory estetyczne i wartość materialną przedmiotów.
Para srebrnych solniczek
WARSZTAT TOMASZA KLIMASZEWSKIEGO
WARSZAWA; OK. 1815
SREBRO WYBIJANE, ODLEWANE, ZŁOCONE
MHW 17373/1–2
SOLNICZKA 1: 8 × 11,8 × 5,5 CM
SOLNICZKA 2: 7,6 × 11,7 × 5,3 CM
Fotografia: