06.10.2022 / Aktualności, Działo się! Fotorelacje, Izba Pamięci przy Cmentarzu Powstańców Warszawy
Wizyta Ministra Spraw Zagranicznych Niemiec – Annalena Baerbock
W trakcie wizyty w Warszawie Ministra Spraw Zagranicznych Republiki Federalnej Niemiec Annalena Baerbock odwiedziła nowo otwartą Izbę Pamięci. Podczas wzruszającego spotkania z Wandą Traczyk-Stawską oraz dyrektorką Muzeum Warszawy – Karoliną Ziębińską-Lewandowską, szefowa niemieckiego MSZ (Auswärtiges Amt) zwiedziła wystawy, a następnie złożyła wieniec pod pomnikiem Polegli Niepokonani i oddała hołd matkom ofiar Powstania.
Po spotkaniu napisała:
„Wanda Traczyk-Stawska miała 17 lat, gdy oddziały SS zdławiły Powstanie Warszawskie: w ciągu zaledwie tygodnia rozstrzelano 50 tysięcy dzieci, kobiet i mężczyzn. Do końca Powstania wymordowano ponad 100 tys. cywilów. Pozostała po nich jedynie ściana, pokryta niezliczoną ilością nazwisk. Mierzona liczbą ofiar, ta potworna zbrodnia na ludności Warszawy jest największą zbrodnią wojenną popełnioną przez hitlerowskie Niemcy na terenie Europy.
Każdy, kto stoi tu w Polsce na Cmentarzu Powstańców Warszawskich – przed 12 tonami zakopanych prochów pomordowanych – patrzy ze wstydem w otchłań naszej niemieckiej historii. Nasz kraj popełnił na polskiej ziemi potworne zbrodnie i zadał niekończące się cierpienia jej mieszkańcom.
A jednak Wanda towarzyszyła mi tu wczoraj przy pomniku w postaci Piety. Pieta to Maryja, Matka Boska, trzymająca w ramionach swojego zmarłego syna. »Kiedy zobaczyłam matki w Dreźnie pogrążone w żałobie, nie mogłam już nienawidzić« – powiedziała mi Wanda. »W wojnie nie ma zwycięzców. Matki sprawców również tracą swoje dzieci«.
Jestem wdzięczna za dłoń, którą ocalona z Powstania Wanda Traczyk-Stawska, wyciągnęła do mnie w geście pojednania – a do nas jej kraj Polska. I nieskończenie wdzięczna za głębokie więzi i przyjaźń, które łączą dziś mieszkańców naszych krajów. Naszym wiecznym zadaniem pozostaje upamiętnienie cierpienia milionów. I by z pamięci kształtować naszą wspólną przyszłość.”
Zdjęcia: photothek.net, Jarosław Barański