fbpx

Używamy plików cookies do zbierania informacji dotyczących korzystania z serwisu Muzeum Warszawy i jego oddziałów. W każdej chwili możesz zablokować obsługę plików cookies w swojej przeglądarce. Pamiętaj, że zmiany ustawień w przeglądarce mogą ograniczyć dostęp do niektórych funkcji stron internetowych naszego serwisu.

pl/en
Aktualności

13.06.2023 / Aktualności, Działo się! Fotorelacje, Izba Pamięci przy Cmentarzu Powstańców Warszawy

Goście w Izbie Pamięci

Goście w Izbie Pamięci

10 czerwca gościliśmy w Izbie Pamięci wyjątkową grupę 19 kadetek i kadetów z amerykańskich szkół wojskowych, którzy biorą udział w American Service Academy Program. Jest to cykl wizyt studyjnych w Polsce organizowanych przez Auschwitz Jewish Center Foundation i Oszpicin Muzeum Żydowskie.

Z naszymi gośćmi spotkała się weteranka Powstania Warszawskiego Pani Wanda Traczyk-Stawska, jak zawsze pełna wiary w młodych ludzi, dzieliła się swoimi doświadczeniami i przestrzegała przed nienawiścią, która prowadzi do wojen.

Wanda Traczyk-Stawska wspomniała kluczowy epizod z początku okupacji, który uformował ją i stał się punktem zwrotnym w późniejszej decyzji dołączenia do powstańców. Kiedy 10 września 1939 roku Niemcy podeszli pod Mokotów, kamienica przy ulicy Dolnej znajdowała się na linii frontu. Jak powiedziała nasza bohaterka:

„Tego dnia po raz pierwszy zobaczyłam śmierć”.

Bomba spadła na budynek po drugiej stronie ulicy Dolnej i z kłębowiska dymu wyszła kobieta z niemowlakiem na rękach. Niemcy, mimo iż wiedzieli, że to cywil, zaczęli strzelać do niej. Kobieta z przestrzeloną ręką, a właściwie tylko jej kikutem podeszła do 12-letniej wtedy Wandy i poprosiła, aby dziewczyna przyniosła jej dziecko, które leżało na ulicy. Wtedy Wanda pomyślała:

„Pomyślałam, że już muszę być dorosła. Teraz, natychmiast. Nie mogę być dalej dzieckiem, nie wolno mi. Muszę być żołnierzem. Nie pozwolę, żeby ktoś strzelał do niemowlaka.”

O ochronie ludności cywilnej – najważniejszym zadaniu żołnierza, kadeci rozmawiali z panią Wandą Traczyk-Stawską.

Caroline z Akademii Marynarki Wojennej zapytała o inne o los innych kobiet w Powstaniu Warszawskim, usłyszeliśmy opowieść o sanitariuszkach.

„To one były najdzielniejsze, my żołnierze mieliśmy broń, one były bezbronne, ale w tych dramatycznych momentach niezwykle odważne i empatyczne. Powtarzały, że ranny Niemiec jest już tylko cierpiącym człowiekiem.”

Cristal z Akademii Straży Przybrzeżnej zadała pytanie o powojenne losy Pani Wandy, która po raz kolejny odniosła się do losu cywilów oraz opowiedziała o misji Izby Pamięci.

„Jestem od 1947 roku w czynnej służbie – mam obowiązek żeby ten cmentarz wołał na cały świat „Nigdy więcej wojny”. Bo wojna jest największą tragedią dla ludzkości, szczególnie dla ludności cywilnej. Najważniejsza jest ich osłona przed samolotami, podczas walk w mieście. Trzeba szanować cywilów, bo oni nam bardzo pomagali.”

Spotkanie zakończyło się pamiątkowymi zdjęciami i wymianą upominków, a następnie grupa odwiedziła Cmentarz Powstańców Warszawy.