21.12.2020 / Aktualności, Muzeum Warszawskiej Pragi, Prawobrzeżni
Witold Zajdel
Od jego imienia pochodzi nazwa części Grochowa – Witolin. Mieszkańcy całej okolicy przyjeżdżali kiedyś po kwiaty i krzewy do działającego tu gospodarstwa ogrodniczego.
Ponad sto lat temu ojciec Witolda (1903-1985), Marian Zajdel, potomek bogatej rodziny niemieckich przemysłowców, przeniósł się z Brześcia do Warszawy i zainwestował w zakup ziemi przy trakcie biegnącym właśnie do Brześcia. Po 1916 r., kiedy Grochów został przyłączony do Warszawy, część gruntów z zyskiem rozparcelowano. W Witolinie powstały nowe domy i ulice, ale na pozostałej ziemi Witold założył własne przedsiębiorstwo. Był z wykształcenia inżynierem rolnikiem, prowadził więc nowoczesne wielokierunkowe gospodarstwo ogrodnicze. Hodowano tu warzywa, kwiaty i krzewy, był sad, rosło zboże na paszę. Mieszkańcy okolicy wspominali, że nad „ogrodami Zajdla” unosił się latem zapach róż, który można było wyczuć przechodząc obok ulicą.
O pasjach Witolda Zajdla sporo mówi zamieszczona w jednym z numerów pisma „Ogrodnik” relacja z wystawy, zorganizowanej w 1936 r. w Warszawie przez Towarzystwo Miłośników Akwariów i Terrariów. Firma Zakłady Ogrodniczo-Hodowlane Witold Zajdel pochwaliła się wówczas niezwykłą kolekcją flory i fauny do akwariów i terrariów. Pokazała także największy zbiór roślin doniczkowych do dekoracji akwariów. Ale nie tylko. Jak pisano:
w terrariach tejże firmy „Witold Zajdel“ gustownie urządzonych znajdują się aligatory (rodzaj krokodyli) 40-50 cm wielkości, a także trytony marmurowe (Molge mamorata) i wiele innych interesujących okazów fauny.
Ogrodnik chętnie dzielił się swoją wiedzą. W czasach kryzysu gospodarczego wspomagał swoim doświadczeniem sąsiadów z Grochowa i Gocławia. Także dzięki niemu założony na Witolinie kibuc żydowskiej organizacji Hehaluc mógł pochwalić się osiągnięciami rolniczymi. Witold Zajdel aktywnie włączał się w życie społeczne Grochowa, mając szczególnie na uwadze rozwój rolnictwa i ogrodnictwa. Był darczyńcą oraz członkiem zarządu Grochowskiej Chrześcijańskiej Kasy Bezprocentowej im. ks. Piotra Skargi – placówki gospodarczej o charakterze samopomocowym. Wspierał budowę kościoła Najczystszego Serca Maryi przy pl. Szembeka. W 1939 roku, jako oficer 21 pp „Dzieci Warszawy”, brał udział w walkach kampanii wrześniowej.
LOSY POWOJENNE
Po II wojnie światowej większość gospodarstwa odebrano właścicielom, a sam Witold Zajdel został okrzyknięty „obszarnikiem” i „wrogiem ludu”. Skazano go za krytyczne wypowiedzi na temat marszałka Konstantego Rokossowskiego. Do końca życia jednak gospodarował na resztkach ojcowizny, hodując rośliny. Czego widomym znakiem była szklarnia, stojąca w okolicy ulic Mlądzkiej i Omulewskiej.
W pewnym momencie na części upaństwowionej ziemi miasto założyło skwer. Nazywany przez mieszkańców „parkiem Zajdla”, gdzie na spacer wychodziły matki z wózkami. W 1999 r. prawo do gruntów odzyskała rodzina. Ale to już zupełnie nowa historia…
Opracowała: Jolanta Wiśniewska
Fotografie Witolda Zajdla podlewającego rośliny w inspektach oraz z żoną Haliną przed domem pochodzą ze zbiorów rodzinnych.