18.06.2020 / Aktualności, Modlitewnie przy Targowej 50/52, Muzeum Warszawskiej Pragi, Wielokulturowe podróże
Ściana Płaczu – historia i symbolika
Malowidłem, którego większe fragmenty ocalały na ścianach modlitewni przy Targowej 50/52, jest przedstawienie Żydów modlących się przed Ścianą Płaczu w Jerozolimie.
Możemy obejrzeć je w sali zachodniej, poniżej przedstawienia grobu Racheli. Zgodnie z napisem fundacyjnym malowidło to zostało sfinansowane przez braci: Israela Jehudę, Jehoszuę, Józefa i Zewa – synów Dawida Grinsztejna (Grinsztajna). Warto wyjaśnić, dlaczego w sali modlitewnej przedstawiono na ścianie obraz świątynnego Muru Zachodniego.
Ściana Płaczu – historia
Ściana Płaczu (hebr. הכותל המערבי, Ha-Kotel ha-Ma’arawi, tłum. mur zachodni) jest fragmentem muru dziedzińca Drugiej Świątyni, wzniesionego ok. 20 r. p.n.e. w czasach Heroda Wielkiego. (Mniej więcej połowa muru pochodzi z tego okresu, pozostałe części dodano później). Nazwa wiąże się ze świętem Tisza b`Aw, podczas którego m.in. opłakuje się zniszczenie Świątyni przez wojska babilońskiego króla Nabuchodonozora II i wiele lat później przez Rzymian.
Wyznawcy judaizmu wierzą, że Świątynia Jerozolimska była kluczowym miejscem bytności Szechiny. Szechina to termin określający niecielesną obecność Boga w świecie.
Z tego powodu jedyna pozostałość po Świątyni, Ściana Płaczu, stanowi cel pielgrzymek Żydów od wielu wieków. Wierząc we wrażliwość Stwórcy na modlitwy Swoich wyznawców, w szczelinach muru wierni bardzo często pozostawiają karteczki z prośbami.
Współcześnie Ściana Płaczu podzielona jest na 48-metrową część dla mężczyzn i 12-metrową dla kobiet. Mur wraz z przylegającym do niego placem traktowany jest jak teren synagogi – przebywać można tam jedynie ubranym w godny strój, z naciskiem na nakrycie głowy u mężczyzn.
Dla każdego Żyda miejsce to pozostaje jednym z najważniejszych symboli judaizmu. Jest mocno związane z tożsamością i wiarą w jedynego Boga. Wielu wyznawców judaizmu nigdy nie miało możliwości bezpośredniego doświadczenia modlitwy w tym niezwykłym miejscu. Bardzo często, podobnie jak przedstawienie innych opisanych na kartach Tory miejsc, pojawia się więc ono na ścianach małych domów modlitwy i większych synagog.
Modlitewnie przy Targowej
Co ciekawe mimo obowiązującego w judaizmie zakazu personifikacji, w sali modlitewni przy ul. Targowej 50/52 zobaczyć możemy ocalałe fragmentarycznie ludzkie postacie. Częściowo widoczne są nawet ich twarze.
Skąd takie odstępstwo od reguły? Być może autor malowidła inspirował się jedną z pocztówek, które przed II wojną światową były popularną pamiątką z wizyty w Jerozolimie? Niewątpliwie środowisko korzystające z tej modlitewni nie podchodziło do zwyczaju zakazu przedstawiania ludzkich wizerunków zbyt ortodoksyjnie.
W ostatnim czasie malowidło w modlitewni, które pozostaje pod naszą opieką, poddaliśmy kolejnym pracom konserwatorskim. Do odwiedzenia Muzeum i zapoznania się z ich efektem zapraszamy już w lipcu.